17 dolnośląskich policjantów wyróżnionych odznaką imienia podkomisarza Policji Andrzeja Struja
Kolejny już raz policjanci z dolnośląskiego garnizonu zostali wyróżnieni odznaką imienia podkomisarza Policji Andrzeja Struja. Medalem i towarzyszącą jej nagrodą finansową są wyróżniani funkcjonariusze, którzy w czasie wolnym od służby podejmą działania w obronie życia, zdrowia i mienia obywateli oraz ci funkcjonariusze, którzy podejmą działania zmierzające do ratowania ludzkiego życia z narażeniem własnego zdrowia i życia. Tym razem 17 policjantów z Dolnego Śląska zostało uhonorowanych tym wyjątkowym odznaczeniem resortowym w związku z bohaterskimi postawami, jakimi wykazali się w trakcie służby oraz w czasie wolnym.
Dziś w siedzibie MSWiA odbyła się uroczystość wręczenia Medali imienia podkomisarza Policji Andrzeja Struja. Odznaczenia zostały przyznane funkcjonariuszom z całego kraju, w tym 17 policjantom z garnizonu dolnośląskiego. W uroczystości wziął udział minister Marcin Kierwiński oraz Komendant Główny Policji - insp. Marek Boroń.
Wśród odznaczonych funkcjonariuszy z Dolnego Śląska znaleźli się:
Mł. asp. Marcin FLORKOWSKI - KMP w Jeleniej Górze
Jeleniogórski policjant został skierowany na interwencję, gdzie według zgłoszenia na dachu budynku mieszkalnego, przy jego krawędzi, miało stać kilkuletnie dziecko. Funkcjonariusz wraz z kolegą z patrolu na miejsce dotarli jako pierwsi, przed przyjazdem straży pożarnej. Policjanci nie mogli się dostać na klatkę schodową, gdyż nikt nie otwierał drzwi. W związku z powyższym wykorzystali uchylone drzwi do pomieszczenia piwnicznego, przez które dostali się na klatkę schodową. Następnie wbiegli na ostatnią kondygnację budynku znajdującą się na trzecim piętrze. Na miejscu stwierdzili, że z klatki schodowej nie ma bezpośredniego wyjścia na dach. W związku z powyższym wbiegli do jednego z mieszkań, gdzie ujawnili skośne okno dachowe, które było uchylone. Po drugiej stronie okna, na dachu budynku, zauważyli nagą sylwetkę małego dziecka. Następnie tak, by nie wystraszyć dziecka, otworzyli okno, przez które weszli na skośny dach budynku. Mł. asp. Marcin Florkowski ryzykując ześlizgnięcie się i upadek z dużej wysokości, ostrożnie zbliżył się do dziecka, w taki sposób, by go nie wystraszyć. Dziewczynka stojąca na gzymsie była zapłakana i przestraszona, bała się wykonać jakikolwiek ruch. Funkcjonariusze podjęli krótką rozmowę z dzieckiem mającą na celu jego uspokojenie, a następnie, w odpowiednim momencie mł. asp. Marcin Florkowski chwycił dziecko w bezpieczny sposób. Przy asekuracji post. Piotra Sadkowskiego wraz z małoletnią dziewczynką wrócił do mieszkania przez okno dachowe. Mieszkanie, do którego wbiegli funkcjonariusze okazało się mieszkaniem matki uratowanego dziecka. Matka nie była świadoma zagrożenia w jakim znalazło się jej dziecko. Mł. asp. Marcin Florkowski, dzięki profesjonalnemu przeprowadzeniu interwencji, zapobiegł ewentualnej tragedii, a trzyletnią dziewczynkę całą i zdrową przekazał pod opiekę matki.
Post. Rafał SAMBOROWSKI – KMP w Jeleniej Górze
Podczas służby patrolowo-interwencyjnej post. Rafał Samborowski wraz z kolegą z patrolu został skierowany przez dyżurnego na miejsce pożaru, gdzie według zgłoszenia w lokalu mieszkalnym znajdowała się kobieta w podeszłym wieku. Policjanci na miejsce zdarzenia dotarli przed strażą pożarną, weszli do budynku, gdzie spod drzwi mieszkania, w którym wybuch pożar, wydobywał się gęsty dym. Pomimo pukania do drzwi oraz okrzyków „Policja” nikt nie otwierał. W pewnym momencie zza drzwi płonącego mieszkania dobiegł słaby kobiecy głos wołający o pomoc, który po chwili ucichł. W związku z powyższym policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Po wyważeniu drzwi, zauważył leżącą na podłodze kobietę, która nie była w stanie się poruszać o własnych siłach. Pomimo silnego zadymienia i wysokiej temperatury, z narażeniem własnego życia i zdrowia, nie zważając, iż pożar rozprzestrzeniał się po mieszkaniu, a gęsty dym uniemożliwiał oddychanie, post. Rafał Samborowski wraz z drugim funkcjonariuszem wynieśli pokrzywdzoną z mieszkania. Następnie przetransportowali kobietę w bezpieczne miejsce, monitorując funkcje życiowe poszkodowanej do przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego.
St. post. Dawid BANASZKIEWICZ – KMP w Jeleniej Górze
St. post. Mateusz DZIEDZIC – KMP w Jeleniej Górze
W trakcie pełnienia służby patrolowo-interwencyjnej st. post. Dawid Banaszkiewicz wraz z st. post. Mateuszem Dziedzicem, zostali skierowani przez Dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze w rejon miasta, gdzie według zgłoszenia doszło do pożaru w jednym z lokali mieszkalnych na drugim piętrze budynku wielorodzinnym. Funkcjonariusze jako pierwsi ze służb przybyli na miejsce zdarzenia. Pomimo faktu, że z budynku wydobywał się dym, mundurowi bez chwili zastanowienia wbiegli na klatkę schodową, udając się od razu na wskazane w zgłoszeniu piętro. Mundurowi zauważyli wydobywający się ze wskazanego lokalu dym i z narażeniem własnego życia oraz zdrowia weszli do mieszkania, jednak zadymienie było na tyle silne, że uniemożliwiało im już oddychanie i dalszą penetrację mieszkania w celu odnalezienia źródła pożaru. Następnie pomimo tego, że mieli już poważne problemy z oddychaniem, z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia mieszkańców budynku podjęli akcję ewakuacji lokatorów z pozostałych mieszkań. Alarmując i stukając do wszystkich drzwi łącznie ewakuowali 11 osób, w tym dwójkę dzieci, odprowadzając wszystkich w bezpieczne miejsce. Policjanci w związku z objawami zatrucia tlenkiem węgla musieli zostać przetransportowani do szpitala.
Sierż. szt. Krzysztof MYCEK – KMP w Legnicy
Post. Sebastian GIŻA – KMP w Legnicy
Gdy oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymał od dyspozytora CPR powiadomienie o pożarze wielorodzinnego budynku znajdującego się w Legnicy, wydał dyspozycję dla patrolu interwencyjnego, w którym pełnił służbę sierż. szt. Krzysztof Mycek wraz z post. Sebastianem Giża. Funkcjonariusze jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, gdzie był już widoczny ogień oraz gęste kłęby dymu wydobywające się z okien mieszkań znajdujących się na poddaszu, z których słychać było krzyki i wołanie o pomoc. W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia, w jakim znaleźli się mieszkańcy, mundurowi nie zważając na własne bezpieczeństwo wbiegli do budynku i bez chwili wahania rozpoczęli ewakuację. Funkcjonariusze pukali do poszczególnych mieszkań, głośno informując o pożarze i ewakuacji, jednocześnie sprawdzając czy w lokalach nie ma osób potrzebujących pomocy. Sytuacja była niebezpieczna, ponieważ ogień bardzo szybko zaczął rozprzestrzeniać się na pozostałe piętra budynku. Ewakuowani lokatorzy poinformowali policjantów, że na poddaszu mieszka niepełnosprawny mężczyzna oraz malutkie dzieci. Pomimo silnego zadymienia oraz wysokiej temperatury policjanci ponownie weszli do budynku. Na poddaszu paliły się drzwi dwóch z trzech mieszczących się tam lokali, widoczność przez wydobywające się kłęby dymu była bardzo ograniczona. Stróże prawa w dymie i ogniu dotarli do mężczyzny oraz jego żony, która rozpaczliwie krzyczała, że mąż jest niepełnosprawny i nie da rady zejść na dół. Policjanci bez chwili zastanowienia wynieśli mężczyznę na zewnątrz budynku, a następnie pomogli opuścić budynek jego żonie.
St. post. Anna SOBCZYK – KMP we Wrocławiu
St. post. Przemysław MALCZEWSKI – KMP we Wrocławiu
St. post. Anna Sobczyk wraz z st. post. Przemysławem Malczewskim pełniąc służbę patrolową z polecenia dyżurnego KP Wrocław Stare Miasto udali się na miejsce pożaru budynku mieszkalnego. Funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia jako pierwsi i od razu zauważyli silne wydobywający się dym z piwnicy oraz klatki schodowej bloku mieszkalnego. W trakcie wejścia do budynku dowiedzieli się, że w piwnicy, gdzie wystąpiło źródło pożaru, prawdopodobnie znajdują się butle z gazem. Z uwagi na rozszerzający się pożar i groźbę wybuchu funkcjonariusze podjęli decyzję o konieczności ewakuacji będących w budynku mieszkańców. Bezzwłocznie dobijając się do wszystkich mieszkań, nakazywali będącym tam osobom opuścić lokale i wyjść na zewnątrz budynku. Po upewnieniu się, że wszyscy obecni w lokalach mieszkańcy opuścili już swoje mieszkania, policjanci udali się na zewnątrz budynku w celu zabezpieczenia miejsca zdarzenia i ewentualnej pomocy osobom poszkodowanym. Należy zaznaczyć, iż większość z ewakuowanych mieszkańców nie miała świadomości wystąpienia pożaru, a tym samym realnego zagrożenia dla ich życia i zdrowia. W trakcie działań zostało ewakuowanych około 20 osób. W wyniku prowadzonych przez funkcjonariuszy działań i narażenia na silne zadymienie doznali oni objawów zatrucia tlenkiem węgla i zostali przetransportowani karetką do szpitala.
St. sierż. Dariusz LALKOWSKI – Oddział Prewencji Policji we Wrocławiu
Będąc w służbie udał się na interwencję zleconą, gdzie według zgłoszenia znajdować się miał mężczyzna, który był agresywny w stosunku do swojej matki. Na miejscu zdarzenia zastano matkę agresywnego mężczyzny, która oświadczyła, że jej syn choruje psychiatrycznie i że jego stan zdrowotny pogorszył się. Pogłębiająca się schizofrenia zagrażała nie tylko matce mężczyzny, ale też sąsiadom. Kobieta uciekła z mieszkania, gdyż bała się syna i jego nieobliczalnego zachowania. Funkcjonariusz po wstępnych ustaleniach chciał udać się do mieszkania, aby pomóc mężczyźnie i zapewnić bezpieczeństwo lokatorom. W momencie podejmowania czynności został jednak zaatakowany przez mężczyznę maczetą na klatce schodowej. Starszy sierżant Dariusz Lalkowski otrzymał cios maczetą w kark, który spowodował u niego rozległe obrażenia. Mimo mocnego krwawienia i bólu bezpiecznie wyprowadził z klatki schodowej matkę agresora, gdyż ten próbował ją również zaatakować. Funkcjonariusz zasłonił kobietę skupiając całą agresję napastnika na sobie. Po wyjściu na zewnątrz w dalszym ciągu zapewniał ochronę nie tylko matce mężczyzny, ale też przechodniom, którzy byli nieopodal. Ze względu na sytuację na miejscu pojawiło się kilka osób postronnych, których życie również mogło być zagrożone. Agresor nie zważając na okoliczności zdarzenia wyszedł z budynku, chcąc nadal atakować. Starszy sierżant Dariusz Lalkowski mimo dużej utraty krwi i początków omdlenia oddał jeszcze strzał z broni służbowej w stronę napastnika. Strzał okazał się niecelny, jednak odstraszył agresora, który uciekł do domu. Starszy sierżant Dariusz Lalkowski mimo zagrożonego życia i zdrowia wykazując się profesjonalizmem skutecznie zapewnił bezpieczeństwo nie dopuszczając do eskalacji zachowania napastnika, który bez stanowczej reakcji funkcjonariusza mógł zranić inne niewinne osoby.
Policjanci kryminalni z Oddziału Prewencji Policji we Wrocławiu
Funkcjonariusze pełniąc służbę w dyspozycji dyżurnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu,
otrzymali pilne zgłoszenie o mężczyźnie, który miał znajdować się we wrocławskiej fosie na wysokości Bulwaru Tadka Jasińskiego we Wrocławiu. Według zgłoszenia mężczyzna miał próbować popełnić samobójstwo. Policjanci natychmiast ruszyli we wskazane miejsce. Bezpośrednio po przybyciu na miejsce dostrzegli mężczyznę, który resztkami sił utrzymywał się na powierzchni wody. Widząc całą sytuację, a także mając na uwadze realne zagrożenie życia i zdrowia mężczyzny, funkcjonariusze natychmiast przystąpił do działania. Niezwłocznie zeszli po stromej skarpie do fosy i weszli do zimnej wody. Pomimo trudności mężczyznę udało się bezpiecznie przetransportować do brzegu. Z osób zebranych przy brzegu został utworzony łańcuch, co ułatwiło wciągnięcie wycieńczonego mężczyzny po stromej skarpie na brzeg. Mundurowi udzielili wyciągniętemu na brzeg mężczyźnie pierwszej pomocy przedmedycznej, ułożyli go w pozycji bezpiecznej, chcąc uniknąć wychłodzenia ciała mężczyzny spowodowanego długotrwałym przebywaniem w zimnej wodzie okryli go również kocem termicznym.
St. post. Patrycja MRUCZEK – KPP w Lubinie
Post. Adrian URBAN – KPP w Lubinie
Lubińscy policjanci z narażaniem własnego zdrowia i życia podjęli działania polegające na ratowaniu ludzi z pożaru pięciopiętrowego budynku mieszkalnego. Funkcjonariusze jako pierwsi ze służb przybyli na miejsce zdarzenia. Widząc wydobywający się dym i płomienie z jednego z mieszkań, wbiegli do klatki schodowej, udając się do mieszkania na trzecim piętrze budynku, na którym znajdowało się ognisko pożaru. W trakcie przemieszczania się na trzecie piętro budynku uderzali rękoma w drzwi mieszkań, informując lokatorów o konieczności ich opuszczenia z uwagi na pożar. Powiadomili w ten sposób kilkunastu mieszkańców, którzy niezwłocznie udali się w bezpieczne miejsce. Na trzecim piętrze budynku mundurowi weszli do mieszkania, które całe stało w płomieniach, a zadymienie było tak duże, że nie było nikogo widać, tylko dym i płomienie sięgające sufitu mieszkania. Z płonącego mieszkania dobiegał kobiecy głos wzywający pomocy. Policjanci mając pewność, że w mieszkaniu tym jest człowiek potrzebujący pomocy i nie mając chwili do stracenia, nie bacząc na zadymienie i płomienie sięgające sufitu, zakrywając usta i twarz przystąpili do penetracji lokalu mieszkalnego. W jednym z pomieszczeń mieszkania zlokalizowała kobietę, którą na rękach wynieśli z płonącego mieszkania na zewnątrz budynku. Kobieta nie miała możliwości samodzielnego opuszczenia mieszkania z uwagi na ograniczoną sprawność ruchową, gdyż na co dzień porusza się przy pomocy wózka.
Dwaj funkcjonariusze kryminalni z KPP w Jaworze
Policjanci w trakcie służby zauważyli wydobywający się dym z dachu budynku wielorodzinnego położonego w Jaworze. W związku z tym niezwłocznie udali się na miejsce, gdzie przed budynkiem zastali mężczyznę, który krzyczał „pali się, w budynku są ludzie”. Policjanci natychmiast powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Jaworze, a następnie podjęli akcję ratowniczą, wbiegając do budynku celem ewakuacji mieszkańców. Funkcjonariusze dotarli do wszystkich mieszkań, informując lokatorów budynku o pożarze, który panował na najwyższej kondygnacji. Na klatce schodowej panowało już duże zadymienie, a od strony strychu było widać płomienie, które zaczęły obejmować klatkę schodową . Policjanci z pierwszego piętra budynku wyprowadzili z mieszkania obywatela Kolumbii, który nie reagował na wydawane przez nich polecenia. Następnie z innego mieszkania wyprowadzili dwie kobiety, jedną z nich była starsza osoba, która miała problemy z przemieszczaniem się. W momencie wyprowadzania powyższych osób doszło do wybuchu butli gazowej turystycznej na poddaszu. Dzięki szybkiej akcji ewakuacyjnej policjantów nikt z mieszkańców nie ucierpiał.
Odznaka imienia podkomisarza Policji Andrzeja Struja jest nadawana na wniosek Komendanta Głównego Policji albo z inicjatywy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wyróżnienie może być przyznawane także pośmiertnie. Odznaki zostały wręczone już po raz kolejny. Mogą ją otrzymać policjanci, którzy podjęli się poza służbą ratowania życia, zdrowia ludzkiego albo mienia z narażeniem własnego życia lub zdrowia albo w czasie służby podjęli się ratowania życia ludzkiego ze szczególnym narażeniem własnego życia lub zdrowia. Funkcjonariusze otrzymują również nagrodę finansową. Niezmiernie cieszy fakt, że wśród tego zacnego grona znalazło się aż 17 policjantów z Dolnego Śląska.
Andrzej Struj zginął od ciosów nożem po tym, jak 10 lutego 2010 roku - podczas urlopu - interweniował wobec chuliganów, którzy niszczyli tramwaj. Policjant służył w formacji od 15 lat. Pracował w Wydziale Wywiadowczo-Patrolowym Komendy Stołecznej Policji. Pośmiertnie został awansowany na stopień podkomisarza Policji, odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Zasługi za Dzielność oraz przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką „Zasłużony Policjant”.
Sekcja Prasowa KWP we Wrocławiu