42-latek z Leśnej ukradł AED, został zatrzymany i usłyszał już zarzuty, a sprzęt ratujący życie wrócił na miejsce
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 42-letniemu mężczyźnie, który w Leśnej z terenu boiska orlik ukradł defibrylator. Sprzęt był umieszczony w ogólnodostępnym miejscu i miał służyć do ratowania ludzkiego życia. Leśniańscy policjanci dołożyli wszelkich starań, by jak najszybciej go odnaleźć i zatrzymać sprawcę kradzieży. Tak też się stało. Defibrylator wartości 15 tysięcy złotych został odzyskany, a podejrzany w sprawie mężczyzna usłyszał już zarzut.
Bulwersujące jest zachowanie osoby, która kradnie sprzęt ratujący życie. Do zdarzenia doszło w miniony weekend (14/15 marzec br.) w godzinach nocnych. Urządzenie ratujące ludzkie życie usytuowane było na jednym z budynków gospodarczych na terenie boiska orlik w Leśnej. Jego lokalizacja nie jest przypadkowa, gdyż właśnie w tym miejscu odbywa się duży ruch zarówno dzieci korzystających z boiska oraz mieszkańców powiatu. Podejrzany pod osłoną nocy ukradł urządzenie i oddalił się w nieznanym kierunku.
Mundurowi rozpoczęli identyfikację sprawcy przestępstwa. Natychmiast udali się do jego miejsca zamieszkania, gdzie podczas sprawdzenia posiadanego bagażu, w plecaku mężczyzny ujawnili skradzione mienie. Okazało się, że sprzęt nie był mu potrzebny do ratowania życia. Ukradł go dla poczucia satysfakcji. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do jednostki Policji. Usłyszał już zarzut popełnienia przestępstwa kradzieży. Nie kwestionował swojej winy.
Odzyskany defibrylator został przekazany pracownikowi Ośrodka Kultury i Sportu w Leśnej. O dalszym losie zatrzymanego 42-latka będzie teraz decydował sąd. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Defibrylator to urządzenie ratujące życie - jego kradzież może kosztować czyjeś zdrowie a nawet życie. Nie kradnij go!
st. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KPP w Lubaniu
podkom. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń
tel. 660 402 169