Dolnośląscy policjanci przechwycili 1,5 tysiąca porcji narkotyków i ujawnili dwie plantacje marihuany
Walka z przestępczością narkotykową prowadzona jest przez dolnośląskich policjantów każdego dnia na obszarze całego województwa. Osoby zajmujące się handlem środkami odurzającymi, czy posiadające zabronione substancje muszą mieć świadomość, że staną się obiektem zainteresowania funkcjonariuszy na co dzień zajmujących się zwalczaniem tego rodzaju procederu bądź też policjantów prewencji przy okazji zwykłej interwencji. Konkretne przykłady z poszczególnych rejonów Dolnego Śląska obrazują, jak intensywnie działają mundurowi na wielu różnych płaszczyznach, aby wyeliminować narkotyki i związane z nimi zjawiska z terenu naszego województwa. W ciągu kilku ostatnich dni policjanci zatrzymali 8 osób, u których zabezpieczono łącznie ponad 1,5 tysiąca porcji handlowych substancji odurzających i kilka
Kamiennogórscy policjanci podczas jednej z wielu interwencji realizowanych w trakcie służby zatrzymali 39-latka, który w swojej szafie posiadał krzewy konopi wraz z kompletnym wyposażeniem potrzebnym do prowadzenia profesjonalnej uprawy. Mężczyzna wpadł w ręce funkcjonariuszy w związku z awanturą domową, którą wszczął w swoim mieszkaniu. W organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. Mundurowi w wyniku dalszych czynności ujawnili w pomieszczeniach zatrzymanego również susz roślinny, którego badanie potwierdziło, że jest to marihuana. Zabezpieczono substancję w ilości, z której można by uzyskać ponad 500 porcji handlowych narkotyku. Podejrzany po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty. Przed sądem odpowie za uprawę konopi indyjskich, a także za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z górowskiej komendy, w trakcie jednej z interwencji na terenie powiatu, zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie środków zabronionych. Jeden z nich to 31-letni mieszkaniec gminy Niechlów, natomiast drugi jest 27-letnim mieszkańcem gminy Szlichtyngowa. Funkcjonariusze przeszukali również pomieszczenia mieszkalne starszego z zatrzymanych, gdzie ujawnili kolejne narkotyki oraz krzew konopi. Łącznie mundurowi zabezpieczyli ponad 100 porcji handlowych marihuany, kilkanaście porcji handlowych metamfetaminy i krzew konopi indyjskich. Dalsze czynności w tej sprawie pozwoliły ponadto wykazać związek 31-latka z procederem udzielania narkotyków innym osobom. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie środków zabronionych, ich udzielanie i uprawa konopi zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
W miniony weekend miliccy policjanci pojechali do jednej z miejscowości w gminie Milicz, gdzie według wcześniejszych ustaleń na terenie jednej z posesji miały być przechowywane narkotyki. Informacje funkcjonariuszy okazały się zgodne z prawdą, ponieważ w garażu mundurowi znaleźli woreczek z marihuaną w ilości około 170 porcji handlowych. Substancja po dokładnym zważeniu trafiła do policyjnego depozytu. Jeszcze tego samego dnia 31-letni właściciel zabezpieczonych środków odurzających usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Policjanci wyjaśniają teraz dokładnie okoliczności tej sprawy, w tym pochodzenie zabezpieczonej marihuany. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Działania policjantów Wydziału Kryminalnego z dzierżoniowskiej komendy przyniosły efekt w postaci zabezpieczenia ponad 400 porcji narkotyków i zatrzymania osoby poszukiwanej, a wszystko zaczęło się od zwykłej interwencji podjętej wobec trzech mężczyzn idących razem ulicą. Dla każdego z nich to spotkanie nie skończyło się dobrze. Dwóch stanie przed sądem za posiadanie zabronionych środków, a jeden trafił od razu do aresztu śledczego, gdyż był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymany 26-latek posiadał w miejscu zamieszkania ponad 400 porcji handlowych amfetaminy i marihuany, jego trzy lata młodszy kolega miał przy sobie susz konopi indyjskich. Natomiast najstarszy z nich - 35-letni mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego, w konsekwencji spotkania ze stróżami prawa, trafił do aresztu.
Policjanci z Polkowic, w wyniku żmudnych działań operacyjnych, ustalili dane mężczyzny, który miał trudnić się handlem narkotykami, a jego głównym terenem działań był powiat polkowicki. Mundurowi po zebraniu niezbędnego materiału dowodowego ruszyli pod wytypowany adres, gdzie zatrzymali 33-letniego mieszkańca Głogowa. Podczas przeszukania, w którym uczestniczył funkcjonariusz z Lubina wraz ze specjalnie wyszkolonym psem służbowym, policjanci zabezpieczyli 350 porcji handlowych amfetaminy, tabletki ecstasy oraz kilka działek marihuany. Dodatkowo kryminalni ujawnili w mieszkaniu gotówkę w kwocie kilkunastu tysięcy złotych, która została zabezpieczona na poczet przyszłej kary. Zatrzymany usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających i ich odpłatnego udzielania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii za te przestępstwa przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
Funkcjonariusze zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępczości narkotykowej z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, podczas prowadzonych przez siebie działań operacyjnych, weszli w posiadanie informacji na temat nielegalnej uprawy konopi indyjskich, która miała być prowadzona w jednej z mniejszych miejscowości leżących na terenie powiatu wrocławskiego. Kryminalni postanowili sprawdzić tę informację, dlatego udali się na wytypowaną wcześniej posesję, gdzie w ogródku ujawnili kilkanaście nielegalnych krzewów w różnym fazach wzrostu. Niektóre z nich osiągnęły już wysokość prawie 2 metrów. Mundurowi zabezpieczyli zarówno rośliny, jak i sprzęt służący do ich uprawy. Dalsza praca operacyjna pozwoliła zidentyfikować osobę odpowiedzialną za nielegalną plantację. Tego samego dnia zatrzymany został 33-letni mieszkaniec Wrocławia, który po czynnościach trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzut z art. 63 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. O jego dalszym losie zdecyduje sąd, który będzie mógł orzec karę do 3 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Przemysław Ratajczyk
