Chciała sprzedać wózek dziecięcy, straciła 500 złotych. Policjanci ostrzegają przed kolejną metodą oszustwa
Do policjantów z Lubina zgłosiła się kobieta, która została oszukana. Na portalu ogłoszeniowym wystawiła do sprzedaży wózek dziecięcy, na który pojawił się chętny. Oszust zaproponował przelew przez stronę internetową, do której przesłał w komunikatorze link. Tam sprzedająca podała dane karty płatniczej i tak przekazała dostęp do swoich pieniędzy. Z jej konta przelano kwotę 500 złotych. Policjanci po raz kolejny przypominają, by podczas internetowych transakcji zachowywać rozwagę i nie podawać danych do swoich finansów.
Funkcjonariusze o oszustwie zostali poinformowani w poniedziałek (17 maja). Pokrzywdzona na portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż wózek dziecięcy. Na komunikator odezwała się osoba chętna, by go kupić i zaproponowała płatność przez stronę internetową. Link do niej przesłała również w komunikatorze. Wydawał się na tyle wiarygodny, że sprzedająca zdecydowała się go otworzyć. By otrzymać pieniądze, kobieta musiała wpisać dane swojej karty płatniczej, a w celu rzekomej dokładnej weryfikacji także pin. To niestety spowodowało, że przestępcy uzyskali dostęp do jej pieniędzy. Po chwili 28-latka zajrzała na swoje konto, z którego ktoś wykonywał przelew na kwotę 500 złotych. Kobieta niezwłocznie zablokowała swoje konto, by uchronić pozostałe środki.
Policjanci przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące pinu czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty. Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. Ważne jest również, aby konwersację na temat sprzedaży prowadzić za pośrednictwem danego portalu sprzedażowego czy aukcyjnego, nie zaś przez inne komunikatory. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.
mł. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KPP w Lubinie