Mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie, jechał drogą ekspresową „pod prąd”
Wrocławscy policjanci zostali zaalarmowani przez świadka bardzo niebezpiecznej sytuacji drogowej. Mężczyzna zauważył bowiem kierującego Peugeotem, który przemieszczał się drogą S-8 „pod prąd” po czym, zawrócił i wjechał na miejsce obsługi podróżnych. W związku z podejrzeniem, iż mężczyzna może być nietrzeźwy, świadek uniemożliwił mu dalszą jazdę, wzywając na miejsce patrol Policji. Jego przypuszczenia potwierdziły się, bo 41-letni kierujący, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z komendy miejskiej, zostali skierowani przez na drogę S-8, gdzie miał zostać ujęty nietrzeźwy kierujący. Policjanci na miejscu zastali świadków zdarzenia, a także kierującego, który według ich relacji wykonywał na drodze bardzo niebezpieczne manewry. Mężczyzna jechał drogą ekspresową w kierunku niezgodnym z nakazanym, stwarzając tym realne zagrożenie zarówno dla samego siebie, jak i innych prawidłowo przemieszczających się kierujących nadjeżdżających z naprzeciwka.
Mężczyzna zakończył swoją jazdę, wjeżdżając na parking przy miejscu obsługi podróżnych, gdzie został ujęty przez osoby obserwujące całe zdarzenie. Świadkowie podejrzewali, że opisane manewry, mogą być spowodowane spożytym wcześniej alkoholem, dlatego też szybko wezwali na miejsce patrol Policji.
Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie nieodpowiedzialnego kierującego. Na szczęście podczas tej jazdy nikt nie ucierpiał, jak niestety niejednokrotnie bywa.
41-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Grozić mu może teraz kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KMP we Wrocławiu