Agresywny domownik został zatrzymany. Usiłował wręczyć łapówkę policjantom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych
Awanturował się i uderzył pokrzywdzoną telefonem komórkowym, a także groził spaleniem domu. Mundurowi z Referatu Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia, pojechali na miejsce i zatrzymali agresora. Rozwiązanie w tej sytuacji mogło być tylko jedno, odizolować mężczyznę od domowników, a następnie szczegółowo wyjaśnić okoliczności tej sytuacji. Zatrzymany za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem. Musi się także liczyć z odpowiedzialnością karną związaną z propozycją przekazania funkcjonariuszom kilku tysięcy złotych w zamian za odstąpienie od czynności służbowych.
Funkcjonariusze Referatu Wywiadowczego z wrocławskiej komendy miejskiej w trakcie pełnionej służby otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z mieszkań na terenie miasta. Po przybyciu na miejsce zastali lokatorów, którzy zgodnie poinformowali mundurowych, że agresor pobił zamieszkującą z nim kobietę oraz groził spaleniem domu, gdy odważy się poinformować o wszystkim policję. Następnie w pośpiechu uciekł.
W trakcie interwencji jednak wrócił do domu i od progu drzwi zaczął obrażać zarówno domowników, jak i interweniujących funkcjonariuszy. Mimo tego, że było już po północy, za nic miał sobie fakt, że w pokoju obok spała kilkuletnia dziewczynka.
Mundurowi postanowili odizolować nietrzeźwego agresora od rodziny i doprowadzić go do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym, bo badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy alkomatem wykazało blisko 2.3 promila alkoholu w jego organizmie.
W trakcie zatrzymania mężczyzna obrażał wulgarnie interweniujących funkcjonariuszy, a także próbował się oswobodzić po zatrzymaniu. Chwilę później, w trakcie przejścia do radiowozu, 28-latek zaproponował funkcjonariuszom kilka tysięcy złotych w zamian za odstąpienie od dalszych czynności służbowych i wypuszczenie go. Agresor za swoje niezgodne z prawem zachowanie odpowie teraz bezpośrednio przed sądem.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KMP we Wrocławiu