Wpadł dwie godziny po kradzieży. Recydywista odpowie teraz przed sądem
W nocy patrol policji z kłodzkiej komendy zatrzymał do kontroli drogowej kierującego audi. Mężczyzna w bagażniku swojego auta przewoził dwa pojemniki z elementami instalacji hydraulicznych i nie potrafił wytłumaczyć mundurowym pochodzenia tych części. Okazało się, że 2 godziny wcześniej dokonał kradzieży i to nie pierwszej w swoim życiu. Teraz grozi mu kara nawet 7,5 roku pozbawiania wolności.
W nocy policjanci zatrzymali do kontroli kierującego osobowym audi. Okazało się, że w bagażniku mężczyzna przewozi dwa pojemniki z metalowymi elementami instalacji hydraulicznych. Nie potrafił wytłumaczyć mundurowym jednak do kogo należą te części i jak znalazły się w jego samochodzie.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że przedmioty pochodzą z kradzieży na terenie kłodzkiej stacji paliw, do której doszło dwie godziny wcześniej. Zabezpieczyli kradzione mienie warte około pięciu tysięcy złotych, a 35-letni mieszkaniec Kłodzka trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi odzyskane części oddali właścicielowi. Podejrzany usłyszał już zarzuty przestępstwa kradzieży. Jak się okazało to nie pierwszy czyn karalny na jego koncie. Z uwagi na to, że przestępstwa dopuścił się w warunkach tzw. recydywy, grozi mu teraz kara pozbawienia wolności nawet do 7,5 roku.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Kłodzku