Tłusty Czwartek zakończył się dla kierowców tłustymi mandatami (FILM)
Skrajnie nieodpowiedzialni kierowcy zostali namierzeni przez dolnośląską grupę SPEED. Pierwszy jechał z prędkością 207 km/h po autostradzie A4 w kierunku Legnicy, a na tym odcinku drogi obowiązuje organicznie do 110 km/h. Swoje zachowanie tłumaczył koniecznością pilnego zakupu pączków. Sytuacja ta zakończyła się jednak mandatem i 10 punktami karnymi. Natomiast utratą prawa jazdy na 3 miesiące, mandatem i również 10 punktami karnymi, zakończyła się niebezpieczna jazda kierującej, która śpieszyła się na spotkanie i znacznie przekroczyła prędkość w rejonie przejść dla pieszych przy ul. Granicznej we Wrocławiu. Kobieta jechała 118 km/h w miejscu, gdzie można jechać 50 km/h. Na szczęście w związku z niestosowaniem się do przepisów przez kierujących, nie doszło do tragicznych w skutkach zdarzeń.
Dolnośląscy policjanci przypominają, że nadmierna prędkość jest nadal jedną z głównych przyczyn tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Dlatego też nie ma taryfy ulgowej dla kierowców, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości – zwłaszcza w terenie zabudowanym. Od stycznia 2022 roku weszła w życie nowelizacja przepisów zaostrzająca kary dla sprawców różnego rodzaju wykroczeń drogowych. Nowe regulacje prawne mają na celu między innymi zwiększenie bezpieczeństwa na drogach miast i powiatów. Podwyższonych kwot mandatów muszą obawiać się przede wszystkim kierowcy, którzy nagminnie naruszają przepisy i powodują tym samym śmiertelne zagrożenie dla siebie oraz innych uczestników ruchu.
Tego typu negatywne i niebezpieczne zachowania na drogach ujawniają między innymi policjanci działający w ramach dolnośląskiej grupy SPEED. Ostatnie sytuacje związane z nieprzestrzeganiem ograniczeń prędkości, zakończyły się dla osób popełniających wykroczenia w ruchu, utratą prawa jazdy oraz mandatami w kwocie 2 i 2.5 tysiąca złotych. Na ich indywidualne konta trafi także po 10 punktów karnych.
Pierwszy z kierowców wpadł przed godziną 10:30, podczas kontroli realizowanej przez policjantów na autostradzie A4. Mężczyzna mknął audi w kierunku Legnicy, z prędkością 207 km/h na odcinku, gdzie obowiązuje organicznie do 110 km/h. Swoje zachowanie tłumaczył koniecznością pilnego zakupu pączków. Interwencja ta zakończyła się mandatem w wysokości 2.5 tys. złotych oraz 10 punktami karnymi.
Kolejne wykroczenie, które ujawnili policjanci Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, miało miejsce w rejonie przejść dla pieszych przy ul. Granicznej we Wrocławiu. Kierująca osobową KIĄ, jechała tam z prędkością 118 km/h. Funkcjonariuszom oświadczyła, że śpieszy się na spotkanie. Na tym miejskim odcinku drogi obowiązuje organicznie do 50 km/h, dlatego oprócz mandatu w wysokości 2 tysięcy złotych, kobieta utraciła też prawo jazdy na 3 miesiące. Nie zmienia to faktu, że na jej indywidualne konto trafi też 10 punktów karnych.
Mając na uwadze bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg, a także fakt, że stale w wypadkach giną niejednokrotnie niewinni uczestnicy ruchu, policjanci przypominają ponownie, że nie będzie taryfy ulgowej dla piratów drogowych, a zmiany w prawie jasno mówią o surowych restrykcjach wobec kierowców lekceważących obowiązujące przepisy. W związku z nowelizacją Prawa o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw podwyższone zostały górne wysokości grzywny, którą na nieodpowiedzialnego kierowcę może nałożyć sąd, z 5 do 30 tysięcy złotych. Zwiększyły się także wysokości mandatów, jakie nałożyć mogą policjanci, z 500 złotych do 5 tysięcy złotych, a przy zbiegu wykroczeń, kwota ta może wzrosnąć nawet do 6 tysięcy złotych.
Cel jest jeden - zwiększenie bezpieczeństwa na drogach miast i powiatów. Nie zapominajmy więc, że rozsądek oraz rozwaga, to podstawa podczas każdej podróży. Lepiej dojechać do miejsca docelowego chwilę później, ale za to bezpiecznie.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 35.95 MB)