Zaoferował opiekę nad nie swoim psem - a później nie miał zamiaru oddać go właścicielce
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie odzyskali Yorka, którego przywłaszczył jeden z mieszkańców i nie miał zamiaru oddać go właścicielce. Na szczęście Bibi - bo tak ma na imię zguba - jest już w domu, ku uciesze jej właścicielki i dzieci, które nie mogły się doczekać, kiedy ich pupil wróci.
Jak ustalili policjanci, piesek oddalił się z terenu posesji w powiecie jaworskim. Poszukiwania właścicieli na własną rękę nie przyniosły skutku. Dzień później na portalu ogłoszeniowym pojawiła się informacja o znalezionym Yorku. Kiedy właścicielka zgłosiła się po zwierzę, znalazca poinformował ją, że już został odebrany. Nie potrafił powiedzieć dokładnego miejsca zamieszkania odbiorcy, podał tylko numer telefonu.
Kiedy pokrzywdzona skontaktowała się z tym mężczyzną, dowiedziała się, że psa nie dostanie z powrotem. Mieszkaniec Lubina uważał, że pies jest zaniedbany, dlatego go nie odda. Kolejne próby odzyskania pupila nie przyniosły skutku, a mężczyzna nie odbierał już więcej telefonu od kobiety. Według oświadczenia właścicielki, piesek jest schorowany, ma również problemy z oczami, ale jest pod stałą kontrolą weterynarza.
Sprawą zajęli się lubińscy kryminalni, którzy ustalili adres zamieszkania podejrzanego o przywłaszczenie psa. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec Lubina. Mężczyzna usłyszał już zarzut przywłaszczenia.
Bibi, 12-letni York wrócił do domu, ku wielkiemu szczęściu i radości jego właścicieli, a zwłaszcza dzieci, które aż miesiąc musiały czekać na powrót swojego ukochanego pupila.
mł. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KPP w Lubinie
asp. szt. Sylwia Serafin
tel. 601 974 322