Dolnośląscy policjanci nawet po służbie dbają o bezpieczeństwo mieszkańców i reagują, kiedy zauważą, że ktoś potrzebuje pomocy
O tym, że bycie policjantem nie kończy się po upływie 8 godzin i zamknięciu szafki z mundurem, wie każdy dolnośląski funkcjonariusz. Pomaganie innym jest priorytetem podczas służby, ale również poza godzinami pracy. Po raz kolejny dowodem tego jest zachowanie – tym razem legnickiego dzielnicowego. Wracając po zakończonej służbie wykazał się spostrzegawczością i czujnością, dzięki czemu pod opiekę medyków trafił mężczyzna, potrzebujący specjalistycznej pomocy.
Funkcjonariusz Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, będąc w czasie wolnym od służby, wracając do domu, zwrócił uwagę na młodego mężczyznę, który swoim zachowaniem sprawiał wrażenie zagubionego. Miał na sobie tylko spodenki i obuwie, a na klatce piersiowej odznaczał się opatrunek medyczny.
Jak się okazało mężczyzna samowolnie, bez wiedzy personelu, oddalił się z placówki medycznej, gdzie został wcześniej umieszczony po próbie targnięcia się na własne życie. Dzielnicowy mł. asp. Michał Jodź odruchowo zainteresował się młodym człowiekiem, bo przeczuwał, że może on potrzebować pomocy. Kiedy mężczyzna zauważył zbliżającą się do niego osobę, zaczął uciekać w kierunku jezdni, nie zwracając uwagi na nadjeżdżające pojazdy.
Policjant niezwłocznie dał znak kierowcom do zatrzymania się i po krótkim pościgu dogonił uciekającego mężczyznę, po czym zastosował chwyt za rękę, aby ochronić jego życie i zdrowia. Na miejsce został skierowany będący w służbie patrol. Mężczyzna został oddany pod opiekę pracowników placówki medycznej z której wcześniej się oddalił.
To nie pierwszy przypadek, kiedy to policjanci z Dolnego Śląska poświęcają swój wolny czas, aby nadal chronić i dbać o bezpieczeństwo mieszkańców.
asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KMP w Legnicy
asp. Katarzyna Baniewska
tel. 504 798 649